Seria: dziś pytanie - dziś odpowiedź
Zmieniły się przepisy dotyczące organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży, które były określone w Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 stycznia 1997 r. w sprawie warunków, jakie muszą spełniać organizatorzy wypoczynku dla dzieci i młodzieży szkolnej, a także zasad jego organizowania i nadzorowania. Przepis ten został uchylony w kwietniu 2016 roku. W tym rozporządzeniu znajdował się zapis (par. 9) o tym, że:
- Organizator wypoczynku jest zobowiązany zapewnić uczestnikom wypoczynku bezpieczne i higieniczne warunki w czasie wypoczynku.
- Uczestnicy wypoczynku korzystają z wyznaczonych kąpielisk pod opieką wychowawcy i przynajmniej jednego ratownika z odpowiednimi kwalifikacjami.
Dzisiaj należy się kierować zapisami z USTAWY z dnia 11 września 2015 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym, gdzie kwestie korzystania dzieci z kąpielisk określone są tak:
Art. 92c.2.
Organizator wypoczynku zapewnia:
bezpieczne korzystanie z wyznaczonego obszaru wodnego zgodnie z ustawą z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych (Dz. U. Nr 208, poz. 1240 oraz z 2015 r. poz. 779)
Co to oznacza? - że obozy i kolonie NIE MUSZĄ już mieć swojego ratownika. Mają korzystać z miejsc wyznaczonych i strzeżonych zgodnie z przepisami z "naszej" ustawy. To niezwykle istotna zmiana.
W ślad za zmianami w przywołanej Ustawie z dnia 11 września 2015 roku, zmieniło się także Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 marca 2016 r. w sprawie wypoczynku dzieci i młodzieży. W chwili obecnej można w nim znaleźć takie zapisy:
5. 1. Do obowiązków kierownika wypoczynku należy:
...
7) zapewnienie uczestnikom wypoczynku korzystania wyłącznie z wyznaczonych obszarów wodnych, o których mowa w art. 2 ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych (Dz. U. poz. 1240 oraz z 2015 r. poz. 779, 1642 i 1830), w obecności ratownika wodnego i wychowawcy wypoczynku;
oraz
2. Do obowiązków wychowawcy wypoczynku należy:
...
9) zapewnienie uczestnikom wypoczynku, we współpracy z ratownikiem wodnym, opieki w czasie korzystania z wyznaczonych obszarów wodnych, o których mowa w art. 2 ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych;
Zatem organizatorzy wypoczynku, poprzez kierowników i wychowawców mają nawiązać współpracę z ratownikami wodnymi, którzy są zatrudniani na wyznaczonych obszarach wodnych - zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych. Innych wyznaczonych obszarów wodnych nie ma (bez ratowników). Każdy bowiem obszar (WOW) z mocy ustawy - to zorganizowane i strzeżone miejsce.
Jak ma wyglądać taka współpraca? Może być to np. każdorazowe zgłaszanie ratownikom, że jest taka grupa, ile ma osób; zapytanie czy i ew. kiedy mogą wejść na kąpielisko (do wody), odmeldować opuszczenie kąpieliska przez grupę, itp. Nie chodzi o żadne umowy z ratownikiem czy tym bardziej opłaty (Regulaminy kąpielisk mówią za co trzeba płacić, jeśli jest opłata za wejście na obiekt - nie ma sprawy, ale nie ma możliwości, aby po wejściu na teren obiektu trzeba było osobno płacić ratownikowi za pozwolenie wejścia z grupą do wody).
Poza tym jednoznacznie przypisano wychowawcom OBOWIĄZEK opieki nad grupą w CZASIE korzystania z kąpieli. Teraz wreszcie wiadomo na jaki dokument się powołać, żeby wychowawców zmobilizować do BYCIA na obiekcie razem z dziećmi. Dotychczas zdarzało się bowiem, że "wrzucano" ratownikom dzieci do wody i pito kawę w barze.
Tak było wcześniej:
Sprawa dość prosta a jednocześnie nie do końca czytelna.
Kwestie wypoczynku, reguluje Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 stycznia 1997 r. w sprawie warunków, jakie muszą spełniać organizatorzy wypoczynku dla dzieci i młodzieży szkolnej, a także zasad jego organizowania i nadzorowania. Nowelizacja tego Rozporządzenia miała miejsce dnia 9 grudnia 2009 roku (Dz.U. 2009 nr 218 poz. 1696).
Istota sprawy zawarta jest w § 9. tego aktu prawnego, w brzmieniu:
1. Organizator wypoczynku jest zobowiązany zapewnić uczestnikom wypoczynku bezpieczne i higieniczne warunki w czasie wypoczynku.
2. Uczestnicy wypoczynku korzystają z wyznaczonych kąpielisk pod opieką wychowawcy i przynajmniej jednego ratownika z odpowiednimi kwalifikacjami.
3. Warunki korzystania z kąpieli, organizacji kąpielisk oraz organizowania wycieczek górskich i krajoznawczo-turystycznych określają odrębne przepisy.
(…)
Mimo, iż nie jest tu literalnie – bez najmniejszych wątpliwości – napisane, że organizator musi zatrudnić ratownika na własne potrzeby, to pośrednio znajduje się tu zobowiązanie do zapewnienia ratownika dla swojej grupy.
Z takiej sytuacji (konieczności zapewnienia ratownika przez organizatora wypoczynku dzieci i młodzieży), korzystają ratownicy pracujący na przykład nad morzem. Opierając się na tym przepisie:
- Mogą nie wpuścić do wody takiej zorganizowanej (obozowej, kolonijnej, wycieczkowej) grupy, jeśli na przykład decyzją Zarządzającego, w regulaminie kąpieliska zawarto zapis o konieczności zapewnienia "własnego" ratownika przez grupy zorganizowane.
- Mogą dzięki temu dostać etat dla kolejnego ratownika (od organizatora kąpieliska), wyłącznie do „kąpieli grup zorganizowanych”.
- Mają nadzór nad takimi grupami (mogą decydować kto, kiedy, na jak długo może wejść do wody - uwzględniając obłożenie nadzorowanej strefy, liczbę grup oczekujących na kąpiel, itp.).
Wiemy z różnych źródeł (od organizatorów wypoczynku), że różnie do tego wymogu podchodzą choćby kuratoria oświaty, do których należy zgłosić placówkę wypoczynku. Czasem w kuratorium wymagają, aby zatrudnić własnego ratownika, wyłącznie do zgłaszanej grupy / placówki wypoczynku. Czasem jednak wystarczy w takim zgłoszeniu określenie, że w czasie kąpieli dzieci będą korzystały z kąpielisk strzeżonych (czyli tam, gdzie jest zapewniony ratownik). Znajdując się już na plaży, ten drugi organizator może się dowiedzieć (np. od kierownika zespołu ratowniczego), że …:
- Musi zapłacić (podpisać umowę z ratownikiem, który będzie zapewniał bezpieczeństwo kąpieli jego grupy) – odsyłając do konkretnej osoby,
lub jeśli takiej możliwości na terenie kąpieliska nie ma,
- Nie może wchodzić z dziećmi do wody (bo np. Regulamin kąpieliska ma zapis, że od grup zorganizowanych wymaga się własnego ratownika, w związku z czym ratownicy zatrudnieni przez organizatora kąpieliska, mają prawo /lub wręcz obowiązek/ grupy nie wpuścić do wody, jeśli nie jest spełniony ten warunek).
Zdarzają się sytuacje (z ustnego przekazu o tym wiemy), że ratownicy za przysłowiową „złotówkę od łepka” kąpią kolonie. Do takiego rozwiązania jest oczywiście wiele zastrzeżeń. Po pierwsze – to zarobki w szarej strefie. Po drugie: kto i z jakich pieniędzy ma taki wydatek pokryć (na przykład w sytuacji, gdy przyjeżdżają dzieci z ubogich rodzin z jakimś opiekunem, który nie ma dodatkowych pieniędzy na tego typu wydatki)? Po trzecie, ktoś kto płaci ma prawo żądać dokumentu potwierdzającego przyjęcie wpłaty, do rozliczenia w budżecie. Taka osoba ma prawo zwrócić się do Organizatora kąpieliska o fakturę lub rachunek.
Fakt, że prawo po raz kolejny okazuje się niedoskonałe, że brakuje dookreślenia: kto, w jakiej formie i w oparciu o jakie regulacje, ma obowiązek nadzorować kąpiel dzieci, nie zwalnia z troski i odpowiedzialności za ich bezpieczeństwo. Tak więc – w pierwszej kolejności zobowiązanie to przypisane jest do Organizatora wypoczynku (wycieczki). Ale byłoby super, gdyby np. gminy nad morzem, które kasują za „powietrze”, za parkingi … pomyślały o rozwiązaniach praktycznych i docelowo bezpiecznych: ratownikach dla takich grup a nawet specjalnych strefach kąpieli dla wypoczywających dzieci i młodzieży. Takie praktyki są standardem od wielu lat w miejscach, gdzie klient, jego bezpieczeństwo, komfort wypoczynku, spotykają się ze zdrowym rozsądkiem, znajomością prawa i realiów na kąpieliskach.